Najpierw nie poczekał na podniesienie się zapór na przejeździe kolejowym, a następnie jechał w obszarze zabudowanym z prędkością 134 km/h. Policjanci z wydziału ruchu drogowego zatrzymali 26-letniego świdniczanina, który dopuścił się rażącego naruszenia zasad ruchu drogowego.
Do zdarzenia doszło w piątek.
– Funkcjonariusze ze świdnickiej drogówki, na jednym z przejazdów kolejowych w pobliżu naszego miasta zauważyli, jak kierowca opla, bezpośrednio po przejeździe pociągu, ominął slalomem niepodniesione zapory. Chwilę później został zatrzymany na prostym odcinku drogi. Policjanci, którzy jechali za nim nieoznakowanym radiowozem zmierzyli mu prędkość. Okazało się, że w terenie zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, mężczyzna jechał 134 km/h – mówi podinspektor Paweł Leśny z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.
Świdniczanin na trzy miesiące stracił uprawnienia do kierowania pojazdem. Za przekroczenie dozwolonej prędkości otrzymał mandat w wysokości 500 zł, a kolejny, 300-złotowy za wybryk na przejeździe kolejowym. Mundurowi nałożyli na niego łącznie 14 punktów karnych. Jak się okazało, tym samym przekroczył dozwolony limit i aby odzyskać prawo jazdy, będzie musiał jeszcze raz podejść do egzaminy sprawdzającego kwalifikacje.
Last modified: 23 czerwca 2020