Przedstawiciele ratusza zaproponowali starostwu podwyżkę opłat za wynajem siedziby. Zarząd powiatu na stawki się nie zgadza, wnioskuje o utrzymanie ich na tym samym poziomie lub o… przekazanie starostwu obecnej siedziby ratusza. Władze Świdnika mówią z kolei wprost, że nie będą utrzymywać instytucji powiatowych kosztem miejskiego budżetu.
Starostwo powiatowe w Świdniku zajmuje w tej chwili, należący do miasta, lokal przy ul. Niepodległości 13. Obecnie za wynajem części budynku wraz z podpiwniczeniem władze powiatu płacą nieco ponad 5,4 tys. zł, czyli 5 zł za mkw.
– To zdecydowanie mniej niż średnia stawka w lokalach do nas należących – mówi Ewa Jankowska, sekretarz miasta. – Dlatego w marcu tego roku zaproponowaliśmy starostwu czynsz na poziomie 14 zł za mkw., czyli tyle, ile średnio płacą nasi najemcy.
Przedstawiciele ratusza dodają, że gmach obecnie zajmowany przez starostwo znajduje się w bardzo atrakcyjnej lokalizacji, w samym centrum Świdnika.
– Przy budynku wyznaczono miejsca parkingowe dla starostwa. Jest to jedna z sześciu nieruchomości, które miasto wynajmuje lub ofiarowało powiatowi – tłumaczy Ewa Jankowska.
Okazuje się, że władze powiatu wcale wyższej stawki czynszu płacić nie chcą. W piśmie podpisanym przez sekretarza starostwa Mariusza Wilka pytają o „drastyczne przyczyny podwyżki czynszu”.
– Nie ma tu żadnych „drastycznych przyczyn” – odpowiada Ewa Jankowska – Możemy mówić tylko o racjonalnym działaniu, tym bardziej, że stawki czynszu nie były zmieniane od 5 lat. Dodatkowo starostwo samo świetnie zarabia na swoich lokalach. Od lekarzy wynajmujących pomieszczenia w przychodni przy al. Lotników Polskich 22, żąda 20 zł za mkw.
Przedstawiciele powiatu tłumaczą z kolei, że podwyżka została zaproponowana w trakcie roku budżetowego i dodają, że starostwo nie jest instytucją komercyjną.
– Podwyżka z 5 do 15 tys. zł, w dodatku z dnia na dzień, jest dla nas trudna do przyjęcia – mówi Dariusz Kołodziejczyk, starosta świdnicki – Rozumiem sytuację miasta i jego dbałość o budżet, ale mamy w tym roku bardzo wiele inwestycji i niższe subwencje.
Przedstawiciele powiatu zaproponowali miastu dwa rozwiązania. Po pierwsze wnoszą o zmianę decyzji o podwyższeniu stawek czynszu. Ale nie tylko. „W świetle przeprowadzki urzędu do nowego budynku racjonalnym byłby pomysł odstąpienia biurowca przy ul. Wyszyńskiego 15 na potrzeby starostwa powiatowego” – czytamy w piśmie przesłanym do ratusza przez Mariusza Wilka. Władze urzędu propozycją są zdziwione. Tym bardziej, że obecna siedziba urzędu i działka na której stoi są przeznaczone do sprzedaży. Cena wywoławcza nieruchomości jest znacząca, bo opiewa na grubo ponad 4 mln zł.
– Naturalnie starostwo może wystartować w przetargu i kupić obecną siedzibę urzędu miasta – mówi Ewa Jankowska – Postępowanie powiatu świadczy o pewnej nieudolności w zarządzaniu, braku własnych pomysłów, inicjatyw i projektów. Starostwo jedynie „szuka możliwości” dofinansowania go przez miasto. Przypomnę, że my także realizujemy wiele potrzebnych mieszkańcom inwestycji.
Jaki może być dalszy scenariusz sporu o stawki czynszu? Jeśli powiat nie przyjmie zaproponowanych zmian, umowa wygaśnie i wówczas starostwo będzie musiało sobie znaleźć inną siedzibę. Choć władze powiatu zapewniają, że ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły.
– Będziemy negocjować zaproponowane stawki – zapewnia Dariusz Kołodziejczyk
kal
Last modified: 26 maja 2020