Przed południem Artur Soboń, wiceminister finansów zwołał konferencję prasową, podczas której wspólnie z Tomaszem Kasperskim, wiceprzewodniczącym Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” WSK „PZL-Świdnik” S.A. opowiedział o tym, jak może wyglądać przyszłość świdnickiego zakładu.
– Pod rządami poprzedniej koalicji PO nasza firma, przez kontrakt na zakup Caracali, który miał zostać zawarty z Francją, byłaby pewnie o wiele mniejsza i w dużo gorszej kondycji – przyznał Tomasz Kasperski, wiceprzewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” WSK „PZL-Świdnik” S.A. – Wszyscy jednak wiedzą, że podpisaliśmy już kontrakt na dostawę śmigłowców AW149 dla polskiej armii. Zacznie być realizowany w tym roku, co gwarantuje nam stabilność. Zwiększamy zatrudnienie, praca została zapewniona na kilka lat. Teraz negocjujemy kolejne kontrakty. W naszych staraniach, które trwały lata, pomagał nam minister Artur Soboń.
W oddalonych o 209 km Kielcach trwa XXXI Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego MSPO, podczas którego prezentowane są największe dokonania przemysłu zbrojeniowego z całego świata. Podczas targów swoje produkty wystawia także PZL-Świdnik. Na MSPO prezentowany jest śmigłowiec AW149, który będzie produkowany w Świdniku. W 2022 roku Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało umowę na dostawę 32 maszyn, które trafią do Lotnictwa Wojsk Lądowych. Jej wartość to 8,25 mld.
– Dziś największym wyzwaniem, a jednocześnie szansą dla PZL-Świdnik, poza kontraktem na AW149, jest trwający dialog w sprawie zakupu 22 śmigłowców AW101. To podniosłoby poziom technologiczny zakładu na nieznany dotąd pułap, zapewniłoby nowe miejsca pracy, a przede wszystkim byłoby największą inwestycją w produkcję lotniczą w Polsce. Gdyby udało się podpisać ten kontrakt, a mam nadzieję, że tak się stanie w ciągu najbliższych tygodni, inwestycja w nową linię produkcyjną to rząd 500 mln zł. To rzeczywiście podniosłoby poziom technologiczny i tak najbardziej zaawansowanej pod tym względem firmy w regionie – PZL-Świdnik i dałoby stabilizację już nie tylko na kolejne lata, ale dekady – mówił Artur Soboń, wiceminister finansów.
Artur Soboń przypomniał również, że świdnicki zakład jest w trakcie prezentacji oferty śmigłowca AW109 dla Dęblina. PZL-Świdnik prowadzi także rozmowy z Ministerstwem Obrony Narodowej na temat modernizacji Sokoła.
– Nie jest to łatwy dialog, ale myślę, że w tym przypadku też będziemy mogli informować o sukcesach. Gdyby to wszystko się powiodło, PZL-Świdnik stanie się firmą, która będzie rosła, rozwijała się, produkowała zaawansowane technologicznie produkty i rzeczywiście będzie miała zagwarantowane funkcjonowanie na kolejne dekady. Kiedy śmigłowce AW149 i AW109 wejdą do polskiej armii będą eksploatowane, modernizowane, dostosowywane do potrzeb wojska. To gwarancja, że taka sytuacja, jak miała miejsce w 2015 roku, kiedy tej firmy w takiej skali, jak dziś, miało de facto nie być, bo zakup Caracali oznaczałby powolną śmierć PZL-Świdnik, już się nigdy nie powtórzy. Pracownicy PZL-Świdnik będą mieli dobrą pracę. Mam nadzieję, że coraz lepiej płatną, ale na pewno ciekawą i zaawansowaną technologicznie – powiedział Artur Soboń.
Na pytanie o to, na jakim etapie są negocjacje wiceminister finansów odpowiedział: – To kwestia poufna między PZL-Świdnik a Agencją Uzbrojenia. Mogę tylko powiedzieć, że za chwilę zostanie złożona wiążąca oferta i dialog będzie już dotyczył konkretnej propozycji, która jest na stole.
– Jeśli ten kontrakt zostanie sfinalizowany, będzie to kolosalny skok dla naszego zakładu. Zagwarantuje pracę na lata dla kolejnych kilkuset osób. To nie tylko kwestia zrealizowania kontraktu, ale także późniejsze utrzymywanie odbiorów czy modernizacje. Mogę spokojnie myśleć o emeryturze, bo nie zabraknie pracy w tej firmie – dodał Tomasz Kasperski.
Last modified: 7 września 2023