Słodka pasja

Autor: |

Tylko do niedzieli można wspierać Pawła Wybrańca, 27-latka ze Świdnika, który dzięki naszej pomocy, może spełnić swoje marzenie i stworzyć własną pasiekę.

Pszczoły – moja pasja

Paweł, 27-letni świdniczanin, na co dzień pracuje jako kinooperator. Jego przygoda z pszczelarstwem zaczęła się 6 lat temu, kiedy pomagał w utrzymywaniu rodzinnej pasieki. Po kilku miesiącach, zwykła pomoc zamieniła się w hobby, a potem w wielką pasję.

– Zdobyłem nie tylko wiedzę teoretyczną, ale przede wszystkim doświadczenie – mówi Paweł. – W międzyczasie pojawiła się ogromna fascynacja, silna do tego stopnia, że postanowiłem stworzyć własną hodowlę pszczół.

Słodko-gorzka prawda

Pszczelarska pasja to nie jedyny powód, dla którego świdniczanin chce założyć własną pasiekę. Oprócz zalet, płynących z wytwarzanego przez pszczoły miodu, zwraca on także uwagę na problem, jakim jest wymieranie pracowitych owadów.

– Ten temat jest widoczny od wielu lat. Masowe wymieranie pszczół występuje we wszystkich krajach, gdzie są one hodowane. Niesie to za sobą ogromne problemy, m.in. z żywnością. Bez pszczół nie jest możliwa uprawa tzw. roślin owadopylnych, stanowiących, aż 3/4 upraw na całym świecie. Mówiąc krótko, pszczoły są niezastąpione, a ich wyginięcie może spowodować fatalne skutki – tłumaczy Paweł.

Cel: Własna pasieka

Z pomocą ma przyjść portal www.polakpotrafi.pl, gdzie internauci mogą wspomóc Pawła. Świdniczanin bierze udział w projekcie “MelApis – moja pasieka”. Zostanie zrealizowany pod jednym warunkiem – jeżeli do 20 grudnia 2015 roku otrzyma co najmniej 10 000 zł wsparcia. Zebrane pieniądze umożliwiłyby stworzenie pasieki, liczącej 20 uli, które Paweł chce wykonać własnoręcznie.

– Wiem, jak je zbudować, bo kilka już wykonałem. Koszt jednego wynosi 230 zł. Cała pszczela rodzina 270 zł. Ule, wraz z pszczołami chcę hodować w sadzie znajdującym się w małej wsi na Lubelszczyźnie. Są tam świetne warunki, a sad nie jest pryskany żadnymi chemikaliami. Dzięki temu będę mógł pozyskać ekologiczny, zdrowy i prawdziwy miód. Liczy się każda złotówka. Jeżeli nie uzbieram wymaganej kwoty, wszystkie wpłacone pieniądze wrócą do ofiarodawców – dodaje świdniczanin.

Wszyscy, którzy pomogą Pawłowi, otrzymają drobne upominki, w postaci drewnianych patyczków do miodu, świec woskowych z węzy pszczelej oraz zdrowy miód, prosto z wymarzonej pasieki świdniczanina. Dodatkowo, imię każdej osoby wspierającej projekt, zostanie wygrawerowane na jednym z uli.

Aby pomóc Pawłowi w osiągnięciu celu, wystarczy wejść na stronę www.polakpotrafi.pldokonać rejestracji, a następnie wesprzeć projekt, wpłacając wybraną przez siebie kwotę.

{youtube}https://www.youtube.com/watch?v=jZBC8vuxsvw{/youtube}

Last modified: 3 września 2020

Zmień język »