Park Avia dla Avii?

Autor: |

W filii Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej przy ul. Kopernika, zakończyła się już wystawa pamiątek klubowych Avii. Znalazły się na niej eksponaty z kolekcji braci Wiesława i Waldemara Brzozowskich, niegdyś piłkarzy FKS.

Kolejne, na wieść o planowanej wystawie, z prywatnych szuflad wyciągnęli Katarzyna i Włodzimierz Radkowie, Marek Socha, Mariola Jędrasik-Lorenc i wielu innych miłośników sportu spod znaku żółto-niebieskich. Swoimi zbiorami podzieliła się również Strefa Historii. Opiekę nad wystawą sprawowała Elżbieta Denis z M-PBP.

W gablotach i na ścianach pomieszczeń bibliotecznych znalazły się, między innymi, pierwszy sztandar KS Avia, unikalna przypinka z czasów Stali Świdnik, pamiątki najlepszych lat siatkarzy, piłkarzy, pływaków i bokserów. Wystawiono publikacje na temat klubu, pamiątkowe fotografie oraz szaliki. Była także kolekcja strojów, w których występowali nasi piłkarze i oryginalny, metalowy znaczek, wykonany przez…kibiców Motoru Lublin. Autograf na piłce do siatkówki, złożony przez Tomasza Wójtowicza, jest dla jego właściciela bezcenną pamiątką. Niezwykłą ciekawostkę stanowił metalowy kołek buta piłkarskiego made in WSK.

Na wernisażu pojawiło się około stu osób, które zwiedzały ekspozycję „na raty”, ponieważ filia dysponuje bardzo skromną bazą pomieszczeń. Niektóre z przedmiotów można było obejrzeć publicznie po raz pierwszy. Wystawa się skończyła, ale pojawiło się pytanie: co dalej? Jak mawia dr Szymon Drej, dyrektor Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej, zabytki nie są od tego, żeby leżeć w szufladach. Powinny być eksponowane, uczyć ludzi, zwłaszcza młodych, historii. Podobne zdanie ma Radosław Szczerba, prezes MKS Avia. Nie ukrywa, że historyczne pamiątki powinny znaleźć godne miejsce ekspozycji: – Do tej pory można je było znaleźć w Strefie Historii i prywatnych kolekcjach. Część z nich znajduje się również w naszych rękach. Najlepszym wyjściem byłoby znalezienie jednego miejsca. Niestety, na obiektach stadionu nie dysponujemy takim.

Pamiątki Avii w pomieszczeniach klubu przy ul. Sportowej to chyba rzeczywiście nie najlepszy pomysł, również z tego powodu, że rzadko zaglądają tam osoby z zewnątrz, więc ekspozycja miałaby bardzo ograniczoną oglądalność. Trudno byłoby ją również urządzić w pękającej w szwach Strefie Historii.

Miejsce jest, wola też

W tym kontekście niepowtarzalną szansę stworzy planowane na początek kwietnia otwarcie Parku Avia, który nawet z racji nazwy wydaje się idealną lokalizacją.

– Rzeczywiście przydałoby się miejsce, w którym można by zgromadzić wszystkie historyczne pamiątki Avii. Niektóre z nich, jeszcze niedawno, można było spotkać w zupełnie niespodziewanych miejscach, na przykład na lubelskim stadionie miejskim, gdzie znalazły się, użyczone przez Strefę Historii. Park Avia byłby doskonałą lokalizacją choćby z powodu ilości osób, które będą się tam przewijać. Oczywiście trzeba byłoby urządzić ekspozycję z głową. Nie wystarczy odkurzanie gablot. Przydałby się multimedialny komentarz do wystawy lub obecność przygotowanej merytorycznie osoby, która mogłaby, choćby po telefonicznym wezwaniu, opowiedzieć o osiągnięciach świdnickich sportowców. W tej sprawie deklarujemy pomoc – mówi Justyna Kowalczyk ze Strefy Historii.

Może zatem znalazłoby się odpowiednie miejsce w nowo otwartym Parku Avia, który odwiedzać będą tysiące ludzi? Kompleksem zarządzać będzie MKS Avia. Jego prezes R. Szczerba skłonny jest wspomóc tę ideę, jednak zaznacza: – Pamiętajmy, że Park Avia jest własnością gminy i to od decyzji jej władz zależy, czy pomysł da się zrealizować. Ze swej strony mogę zaproponować udział klubu, na przykład poprzez zakup gablot.

Włodarze miasta nie mają wątpliwości co do tego, że Park Avia będzie najlepszą siedzibą mini muzeum zasłużonego klubu.

– Myśleliśmy już o tym. Chcemy, żeby słowo Avia pozostawało w tle wszystkiego, co będzie się działo w Parku. Na razie planujemy zawieszenie fotografii przypominających historię klubu. Bar na terenie obiektów nosił będzie nazwę „Delfinek”, tak jak jego poprzednik z minionych czasów. W ten klimat bardzo dobrze wpisuje się urządzenie stałej ekspozycji klubowych pamiątek. Jestem pewien, że odwiedzający Park goście, zarówno spoza Świdnika, jak i młodzi świdniczanie, będą zdziwieni dawną potęgą i osiągnięciami klubu z niewielkiego miasta – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza.

jmr

Last modified: 7 maja 2020

Zmień język »
Skip to content