Aktor filmowy i teatralny, kojarzony m.in. z roli Kazimierza Badury („Świat według Kiepskich”), a także z takich produkcji, jak „Ogniem i mieczem”, „Ranczo” czy „Wielka woda”. Nie był to jednak temat poruszony podczas dzisiejszego spotkania. Lech Dyblik, gość wydarzenia, które odbyło się w ramach akcji „Listopad miesiącem profilaktyki”, zaprezentował słowno-muzyczny program pt. „Liczy się tylko miłość”, skierowany do świdnickiej młodzieży.
– W imieniu Centrum Usług Społecznych witam na spotkaniu. Już od 8 lat kontynuujemy cykl listopadowych wydarzeń profilaktycznych, poświęconych zdrowiu. Promujemy w ten sposób wartości rodzinne, ale też trzeźwość myślenia czy przeciwdziałanie uzależnieniom. Dziś swoimi refleksjami podzieli się z wami Lech Dyblik – mówiła Ewa Kossowska, koordynator usług społecznych CUS.
– Przyjechałem dziś w bardzo poważnej sprawie, porozmawiamy na temat uzależnień. Nie jestem profesjonalnie przygotowany do tego typu spotkań, jestem z zawodu wyłącznie aktorem, jednak mam prawo do mówienia o tych sprawach i korzystam z tego bardzo chętnie. A to wszystko z jednego powodu – ja sam jestem uzależniony od alkoholu. Nie piję już od 32 lat, jednak jest to choroba, która jest nieuleczalna – mówił Lech Dyblik.
Aktor podzielił się z młodzieżą przemyśleniami i życiowymi doświadczeniami.
– Choroba alkoholowa jest trochę tematem tabu. Chowamy głowę w piasek i nie chcemy rozmawiać, udając, że wszystko gra. A prawda jest taka, że nic nie gra. Szersze spojrzenie na problem ułatwia podejmowanie późniejszych decyzji. Warto też pamiętać, że wszystko ma swoje konsekwencje – dodał L. Dyblik.
W życiu pełnym troski czy poczucia braku sensu można sporo zmienić. Bezpłatną pomoc można znaleźć bez problemów, wystarczy tylko zdecydować się na pierwszy ruch. Samo pójście do specjalisty oraz podzielenie się swoim problemem to ogromny krok w stronę szansy na lepsze życie.
– Ze zwróceniem się o pomoc nie należy czekać. Choroba alkoholowa ma cechy choroby zakaźnej, bowiem po chwili chora jest już cała rodzina. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie: „Czy ja lubię swój dom?” Pamiętajcie, jak ważne jest, by rozmawiać. Czasem potrzebne są rozmowy na trudne tematy, których nie można odkładać. Pamiętajmy też o szacunku, by osoba nie czuła się atakowana, a zaopiekowana – kontynuował L. Dyblik.
Podczas spotkania padło też stwierdzenie o potrzebie kruszenia serc. Co ono oznacza? To bardzo cenna lekcja, którą przekazał choćby św. Paweł, o tym, że trzeba przebaczać. To z jednej strony dużo, z drugiej jednak – niewiele, a daje szansę na inne, pełne ciepła i dobra życie.
W spotkaniu, zorganizowanym przez Centrum Usług Społecznych, wzięli udział uczniowie klas siódmych świdnickich podstawówek, a także młodzież ze szkół ponadpodstawowych.
pś
Last modified: 10 stycznia 2025