Jak zaoszczędzić 2 miliony?

Autor: |

Trzeba mieć refleks i okazję. Taka nadarzyła się, gdy budowniczowie portu lotniczego stwierdzili, że do zniwelowania 100 hektarów gruntów pod lotnisko potrzebują ziemi.

Znalazła się całkiem niedaleko, prawie w centrum Świdnika, nieopodal budowanego kościoła p.w. św. Kingi na Brzezinach.

– To była doskonała okazja, żeby pozbyć się niepotrzebnego usypiska ziemi po dawnych budowach bloków spółdzielczych – mówi Artur Soboń, sekretarz miasta. – Gdyby chcieć uporządkować to miejsce w inny sposób, musielibyśmy wydać około 2 milionów złotych. Tymczasem za darmo odzyskamy 2 hektary terenu wartego – według moich ocen – po 500 zł za metr kwadratowy. Początkowo wynegocjowaliśmy z firmą WAKOZ z Gdańska kwotę 200 tysięcy złotych za wywiezienie ziemi. Okazało się jednak, ze dla obu stron jest to tak dobry interes, że WAKOZ zabierze ziemię za darmo.

Do końca września, 60 tysięcy metrów sześciennych ziemi z Brzezin, wywozić będzie co dzień 150 ciężarówek. Wydaje się to nieprawdopodobne, ale tyle właśnie aut jest w stanie obsłużyć koparka, która jednym zagarnięciem łyżki wybiera metr sześcienny ziemi. Likwidacja górki, na której jeszcze kilka lat temu stały garaże, to żadna strata dla środowiska. Składa się ona bowiem głównie, z kamieni i gruzu, przykrytego cienką warstwą humusu.

– Mieliśmy dylemat, czy zezwolić ciężarówkom na wożenie ładunku ulicami miasta. Wybraliśmy jednak wariant zamknięcia kilkudziesięciometrowego odcinka ulicy Klonowej i wyznaczenia dalszej trasy bocznymi drogami – mówi Grzegorz Pastusiak z Wydziału Infrastruktury Komunalnej i Inwestycji Urzędu Miasta. Po zakończeniu akcji, jeśli będzie to konieczne, wyremontujemy go.

Pozostaje pytanie, co zrobić z tak cennym terenem?

– Obecnie, w planie zagospodarowania przestrzennego przewidziany jest on pod zieleń miejską. Moim zdaniem byłoby jednak absurdem nie wykorzystać go pod zabudowę wielorodzinną – tłumaczy Artur Soboń. Tuż obok, między Brzezinami I i II jest prywatna działka znajdująca się w naturalnym zagłębieniu, zagrożona zalaniem po obfitych deszczach i z tego powodu zupełnie bezużyteczna pod zabudowę. Rozmawiamy z właścicielem o jej zakupie z przeznaczeniem pod obiekty sportowe, rekreacyjne i zieleń.

2 hektary spod górki należałoby zdaniem A, Sobonia przekształcić w tereny budowlane: – Istnieje ogromne zapotrzebowanie ze strony młodych małżeństw na niewielkie mieszkania, najlepiej czynszowe. Nie stać ich jeszcze na budowę domu, bądź zakup mieszkania. Idealnym wyjściem dla nich byłoby skorzystanie na przykład z oferty Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które mogłoby w tym miejscu postawić kolejne bloki.

Decyzja w sprawie placu po górce nie zapadnie szybko. Prawdopodobnie zajmie to radnym kilka lat z powodu żmudnej i czasochłonnej procedury. Dobrze byłoby jednak, gdyby nasze miasto miało tylko takie problemy.

Głos Świdnika

Last modified: 1 lipca 2020

Zmień język »
Skip to content